Kto decyduje w spa hotelowym
Kto decyduje w spa czy wellness.
Od wielu lat jestem aktywnie związana z sektorem spa i wellness, który w ostatnich latach rozwija się z zawrotną prędkością, firmy kosmetyki profesjonalnej http://www.alqvimia.pl i nie tylko używają milionów sposobów nierzadko nieuczciwych, aby zdobyć klienta, zresztą to dotyczy wielu sektorów, nie tylko kosmetycznego, efektem czego jest byle jakość i słabe skutki kosmetyczne, nie mówiąc o duchowych.
Odwiedzam rocznie kilkanaście nowych i starych hoteli spa i wellness na terenie Polski i Europy, oceniam i porównuję je pod kątem jakości wykonywanych usług i zadaje sobie pytania co to jest jakość w Spa, Day Spa http://www.dayspa.pl czy tradycyjnego gabinetu kosmetycznego?.
W moim przekonaniu jakość zaczyna się od momentu przekroczenia drzwi obiektu, począwszy od recepcji głównej, która powinna posiadać podstawowe wiadomości na temat spa i wellness, recepcja to klucz do sukcesu i to właśnie tu klient powinien spotkać osobę uśmiechniętą, starannie ubraną i uczesaną z delikatnym makijażem, krótkimi paznokciami odpowiednim zakrytym obuwiem (nie klapki).
Co się tyczy ubioru to personel powinien w danym obiekcie być ubrany jednolicie, a nie jak w cyrku, im bardziej kolorowo tym lepiej.
Osoba na recepcji powinna odznaczać się wiadomościami na temat zabiegów, kosmetyków i umieć argumentować jakie korzyści będzie czerpał klient z tego tytułu, o zgrozo jak słyszę ,,... ten masaż kamieniami jest bardzo fajny, cieplutki, miły, gorąco polecam.... „ to nie argumentacja tak można rozmawiać z kolegą, czy koleżanką na podwórku, albo jak słyszę przy sprzedaży kosmetyków do pielęgnacji domowej ,,....pani weźmie sobie ten kremik jest drogi, ale bardzo ładnie pachnie i ja jestem zadowolona...,, to niesamowite jak często słyszę takie teksty, które w ogóle nie powinny mieć miejsca, a świadczą o kompletnym braku profesjonalizmu.
W mojej ocenie to właśnie personel zaniża w znacznym stopniu poziom obiektu, który nie chce się uczyć i uważa, że wszystko wie bo ma tytuł magistra kosmetologii, to oni właśnie dyktują warunki właścicielowi hotelu co ma robić, z kim pracować i często posuwają się do szantażu że odejdą, to okropne, w dodatku nie chcą poznawać nowych trendów, a ich motto to, żeby zarobić i się nie narobić.
Pani magister w spa wykształcona, z tytułem nic więcej nie potrzebuje, bieżące fachowe nowinki ją już nie interesują, często nie wie co to jest kod INCI, nie mówiąc że nie potrafią odróżnić olejku eterycznego, od oleju do masażu, natomiast praktycznie nie potrafią wykonać podstawowych zabiegów kosmetycznych, jak manicure http://www.dayspa.pl/zabieg,319, pedicure http://www.dayspa.pl/zabieg,82, czy masażu, praktyczne przygotowanie do zawodu jest zerowe, przepraszam z jednym wyjątkiem, potrafią obsłużyć maszyny i aparaturę XXI wieku, ale takie urządzenia w związku z bałaganem prawnym mogą obsługiwać nawet osoby przyuczone po 3-miesięcznym kursie, nie muszą mieć tytułów magistra.
Olbrzymi popyt na personel kosmetyczny niszczy sektor, ludzie nie czują tego co robią, cenią się niesamowicie i rządzą, to zgroza.
Często współczuję kadrze zarządzającej, że musi się borykać z takimi trudnościami, ale jak widać długo się to nie zmieni, powszechnie panujące przekonanie, że spa, wellness, czy salon kosmetyczny to intratny biznes, który sam się kręci, sprawia, że byle jakość króluje, a teoretycznie wykształcony personel rządzi bez składu i ładu, ja wiem, że bez ludzi nie ma biznesu, ale ludzie muszą mieć kulturę i pojęcie, ciągle pogłębiać swoje wiadomości i umiejętności, a nie mądrzyć się do klienta bo mają tytuł, to kompleksy, które duszą ich ego, w wielu przypadkach nie potrafią odróżnić serwisu usługowego, od służenia, dopóki to się nie zmieni i kadra kierownicza będzie sterowna przez osoby niższego szczebla, które powinny podpowiadać, a nie rządzić to w polskich spa nie będziemy mieli dobrej obsługi i nawet te pięknie wybudowane obiekty wielogwiazkowe spa wellness nie zrekompensują wizyty niezadowolonego klienta.
muro :®